Mało który model słuchawek zyskał na przestrzeni lat tak ogromną popularność, jak Koss Porta Pro. Dosłownie na przestrzeni lat – Porta Pro produkowane są w praktycznie niezmienionej postaci już od 1984 r. Idąc z duchem czasu Koss wprowadził na rynek bezprzewodową wersję swojej kultowej konstrukcji – Porta Pro Wireless. Możliwości tego modelu poznał Marcin Olszewski z portalu audiostereo.pl.

Jedną z pierwszych różnic, jaką zauważył recenzent porównując pierwowzór i wersją bezprzewodową, jest… niemal całkowity brak różnic. Najnowsze słuchawki połączone są krótkim kabelkiem z wbudowanym akumulatorem i modułem zdalnego sterowania z mikrofonem, minimalnie różnią się kolorystyką i dostarczane są ze sztywnym etui. A poza tym? „To dokładnie ten sam minimalistyczny i praktycznie niezniszczalny projekt, gdzie otwarte muszle osadzone są w plastikowych profilach połączonych „blaszanym” pałąkiem nagłownym, a zamiast padów z posiadającej pamięć pianki nadal wykorzystywane są oldschoolowe gąbki”.

Oczywiście najważniejszą kwestią w przypadku słuchawek i pozostałego sprzętu audio, zarówno przewodowego, jak i bezprzewodowego, jest jakość dźwięku. Jak zauważa recenzent, „brzmienie Kossów nic a nic się nie zmieniło. Nadal grają w swoim charakterystycznym, niezwykle dynamicznym i łapiącym od pierwszych taktów za ucho spontanicznym stylu, gdzie to właśnie drive i motoryka ustawiają cały spektakl”.

Wszystkich melomanów i fanów modelu Porta Pro zainteresowanych wrażeniami po pierwszym teście bezprzewodowych Porta Pro Wireless zachęcamy do lektury całego testu: http://www.klub.audiostereo.pl/recenzje-sluchawki/koss-porta-pro-wireless-art656.html#.